Czarne od dymu płuca Polski
Większość osób, gdy widzi skrót POChP, myśli, że to jakieś ugrupowanie polityczne, a nie choroba – przekonywali eksperci.
Podobnie niewiele mówi ludziom nazwa „samoistne włóknienie płuc". Mało kto wie, że to straszliwy zabójca uśmiercający pacjenta średnio w ciągu trzech lat.
Polacy coraz częściej cierpią na niezakaźne choroby układu oddechowego. Są dwa podstawowe rodzaje tych chorób. – Do jednej grupy należy bardzo rozpowszechniona przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP), a do drugiej samoistne włóknienie płuc i reszta chorób tzw. śródmiąższowych – mówił podczas Śniadania z „Rzeczpospolitą": „Zdrowie a choroby płuc", prof. Paweł Śliwiński, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Chorób Płuc.
Druga grupa liczy ponad 200 różnych chorób, z których niektóre nie mają nawet klasyfikacji.
– Na większość z nich nie mamy specyficznego leczenia przyczynowego, dlatego nazywamy je chorobami sierocymi – powiedział prof. Jan Kuś z Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie. – Wśród najczęstszych chorób śródmiąższowych wymienić trzeba sarkoidozę, zapalenie pęcherzyków płucnych oraz samoistne włóknienie płuc. To ostatnie schorzenie charakteryzuje się bardzo krótkim czasem przeżycia. Cierpi na nie kilka tysięcy ludzi w Polsce – mówił prof. Kuś.
Prof. Elżbieta Wiatr, także z warszawskiego instytutu, dodała, że nie znamy przyczyny chorób śródmiąższowych płuc, w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta